Drodzy Państwo,
Piszę ten post, żeby raz, a konkretnie wyjaśnić pewną sprawę.
Ostatnio coraz częściej dostaję wiadomości w sprawie praktyk – i to nie tylko od młodych ludzi, ale też od rodziców, którzy próbują im te praktyki „załatwić”.
Dlatego powiem jasno, z pełnym szacunkiem, ale po ludzku: na ten moment nie przyjmuję praktykantów.
Po pierwsze – nie mam obecnie zleceń.
A bez zleceń nie ma sensu brać praktykanta, bo nie byłoby na czym się uczyć. Uważam, że praktyka powinna mieć wartość – realny kontakt ze sprzętem, z klientem, z problemem do rozwiązania. Nie chodzi o to, żeby ktoś siedział i się nudził, tylko żeby naprawdę zobaczył, jak wygląda praca w serwisie.
Po drugie – i to ważne – praktyki to nie coś, co rodzic ma „załatwić” za dziecko.
Jeśli młody człowiek naprawdę chce się czegoś nauczyć, powinien sam napisać, zapytać, przedstawić się i powiedzieć, dlaczego go to interesuje.
Tak było zawsze i tak to działało – bo w zawodzie, w pracy, w życiu – trzeba mieć inicjatywę i odwagę, żeby samemu coś załatwić.
Nie chodzi o złośliwość – chodzi o wychowanie do odpowiedzialności.
Podsumowując:
➡️ Na ten moment nie przyjmuję praktykantów, bo nie mam zleceń.
➡️ Gdyby coś się zmieniło – poinformuję o tym tutaj.
➡️ A młodym ludziom życzę, żeby zawsze próbowali samodzielnie – to najlepszy start w dorosłe życie.
Z poważaniem,
Rafał Danielewski
Prezes Zarządu